Co będzie w tym roku, co nas, co mnie czeka? Ciągle, setki razy, zadaję to pytanie. Dalej konsekwentnie czuję wojnę na południowym wschodzie od naszego domu na wsi, który w moich snach symbolizuje Polskę. Tak, wiem, że coś tam wybuchnie - we śnie widziałam, jak formuje się grzyb atomowy. Najpierw, tuż przy ziemi, pojawiła się ogromna kula ognia, potem urosł trzonek "grzyba"... Biegłam w popłochu, chcąc zdążyć schować się w domu. Wizualizuje mi się ten obraz ponownie. Czuję, jak powietrze, atmosferę wypełnia coś ciemnego, dusznego, siarkowego... No tak, przecież sen zapowiedział wybuch atomowy... Jeszcze nie kupiłam maski... Czy sen sugerowal, że potrzebny będzie schron? Może chodzi o to, aby w tym czasie nie wychodzić z domu?