Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2021

Ludowi trybuni

 Dziś w nocy przysnil mi się dziwny sen, taki blachy, że chciałam go zignorować. Sprzedawca straganiarz handlował dziwnymi, nielogicznymi urządzeniami - były to takie radyjka lub megafony nadające informacje (zupełnie jak radio) ale były całe oplecione jak koszyki... Ni to urządzenie ni to pleciony koszyczek... No dziwne rzeczy...  Z megafonow tych ktoś nadawał jakieś informacje, ogłoszenia w języku rosyjskim... Wiedziałam, że była to rosyjska propaganda... Kupiłam takie urządzenie z własnej woli, choć mój stosunek do prorosyjskiej propagandy jest zdecydowanie negatywny. Teraz wydał mi się ten przekaz senny logiczny. Chodzi o to, że my, Polacy, łatwo "kupujemy" od byle kogo (ulicznego straganiarza) wrogą nam propagandę. Ale też "dystrybutorami" tej propagandy są często tacy trybuni ludowi, którzy doskonale wyczuwają nastroje tzw. zwykłego ludu... "Szczęśc Boże!", cytując pewnego znanego trybuna...

Drugi sen z siostra - o wojnie

 Mieszkajac juz w Poznaniu ale jeszcze na wynajmowanej stancji, w roku (chyba?) 2018, mialam sen o wojnie.  We snie tym wybralam sie z siostra na krotki wakacyjny wypad w plener (czesto wyjezdzam z nia do Lubikowa w woj. lubuskim nad jezioro). Znalazlam sie z siostra na nizinnym terenie pelnym lak i pastwisk. W pewnym momencie, z zaskoczenia, od polnocno- wschodniej strony nieba nadleciala rakieta. Padlam na ziemie, nie bylo gdzie sie schowac...

Sen sprzed lat

 Postanowiłam dokładnie opisać sen, który przysnil mi się przed laty, ponieważ jest taką podstawą, punktem startowym moich założeń dotyczących przyszłej wojny. Sen: Znajduje się w domu moich dziadkow na wsi, jestem w nim razem z moją siostrą (dopiero od 2016 roku mieszkamy razem w jednym mieście, choć w czasie, kiedy ten sen mi się śnił, mieszkalysmy w różnych miejscach). Pod naszą działkę, od strony zachodniej, podjeżdża czołg i kieruje lufe w naszym kierunku. Cala sytuacje obserwujemy przez okienko judasza w zamknietych drzwiach. Boimy sie, moja siostra wpada w panike. W akcie odwagi i desperacji uciekam z domu i przeskakuje przez plot naszej posesji. Czekam zaczajona przy drodze (tuz pod domem biegnie asfaltowa droga). Przy drewnianym plocie otaczajacym nasza posesje rosnie krzew dzikiej rozy wydajacej owoce. Widze pajecze nitki unoszone przez wiatr. Droga jedzie motocyklista ubrany w mundur niemieckiego zolnierza z okresu drugiej wojny swiatowej. Boje sie i staram sie schowac, ...