Motywy sprawcy...
"Obowiązkiem przyzwoitej ofiary napadu jest leżeć w kostnicy i trzymać buzię na kłódkę. Wtedy sąd może spokojnie zając się motywami i trudnym dzieciństwem sprawcy." - Requiem dla Europy, Paweł Kempczyński
Wracając z pracy do domu, poznym już wieczorem, na pustej choć jednej z głównych tego miasta ulicy, zostałam zaatakowana przez pijanego mężczyzne. Szedł w moją stronę tanecznym krokiem, głośno krzycząc na całą okolicę. Kiedy mnie dostrzegł z dystansu, poczuł się panem sytuacji... Zagrodził mi drogę i uderzyl z całej siły w klatkę piersiową...
Wyrwalam susa, aby kupić swój czas...
Zgłosiłam sprawę na policję myśląc o kolejnych jego potencjalnych ofiarach.
Oglądam serię Służba Więzienna TVN Turbo - każdy odcinek to jakaś agresja w murach więziennych. Podczas wszystkich interwencji służby angażuja "panią psycholog".
"Agresywny rowerzysta sieje postrach w Poznaniu" - solidnej budowy mężczyzna schodzi z roweru i kopie pełnym impetem szczupłą starszą kobietę, która tylko przechodzi chodnikiem... Ktoś pod filmem tłumaczy zachowanie bandyty jego trudnym dzieciństwem, bo ponoć zna go osobiście...
Robię wizję odnośnie mojego agresora - dwukrotnie pokazuje się niemal diabelska twarz, szczelnie, w całości pokryta wrzodami... Nie ma miejsca na milimetr dobra?
Komentarze
Prześlij komentarz