Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Motywy sprawcy...

 "Obowiązkiem przyzwoitej ofiary napadu jest leżeć w kostnicy i trzymać buzię na kłódkę. Wtedy sąd może spokojnie zając się motywami i trudnym dzieciństwem sprawcy." - Requiem dla Europy, Paweł Kempczyński Wracając z pracy do domu, poznym już wieczorem, na pustej choć jednej z głównych tego miasta ulicy, zostałam zaatakowana przez pijanego mężczyzne. Szedł w moją stronę tanecznym krokiem, głośno krzycząc na całą okolicę. Kiedy mnie dostrzegł z dystansu, poczuł się panem sytuacji... Zagrodził mi drogę i uderzyl z całej siły w klatkę piersiową... Wyrwalam susa, aby kupić swój czas... Zgłosiłam sprawę na policję myśląc o kolejnych  jego potencjalnych ofiarach. Oglądam serię Służba Więzienna TVN Turbo - każdy odcinek to jakaś agresja w murach więziennych. Podczas wszystkich interwencji służby angażuja "panią psycholog".  "Agresywny rowerzysta sieje postrach w Poznaniu" - solidnej budowy mężczyzna schodzi z roweru i kopie pełnym impetem szczupłą starszą kobietę...

Kiedy ta wojna? Kto agresorem?

Dotychczasowe sny i wizje wskazują na początek września. To Rosja zagrozi światu. Już na początku wojny zostanie użyta broń jądrowa. Poniżej cytaty z moich wpisów na blogu: Wpis z 18.01.21 "Putin w telewizjach świata": "Widzę Putina jakby widzianego i komentowanego przez różne stacje telewizyjne na świecie. Długie piaskowe czołgi wjeżdżają na cudze terytorium... Mam wrażenie, że to jakiś specyficzny kraj na wschodzie, na pograniczu wielkiej Rosji..." Wpis z 6.01.2021 "Bomba atomowa pod koniec lata?": "Czuję upływ lata..." (...) I nagle na wieczornym niebie widzę coś, co budzi we mnie prawdziwe przerażenie, że wybudza mnie wreszcie z koszmarnego snu... Na południowym wschodzie od mojego domu (ojczyzny, Polski) wyrasta ogromny grzyb atomowy..." Wpis z 16.12.2020 "Amerykanska wojna 2021": "Kiedy ta wojna? - pytają wszyscy zatroskani. Czy Rosjanie wyślą Iskandery i Bulawy? Znaki symbole, które widzę ja to letnie nocne niebo zawies...

Wizje w praktyce...

Przykład: Pojawia się obraz wnętrza jakiegoś zabytkowego dworca, pałacu czy ratusza w barokowej oprawie. To śląski zabytek. Czuję dumę mieszkańców. Ogarniam mentalnie obszar całego Śląska. Widzę górzyste tereny i zabudowania. Widzę te ziemie z góry. Coś mi mówi o kilkakrotnie większych plonach na tych terenach, ziemia jak nigdy dotąd obrodzi po powodzi... Pojawia się myśl o takich perspektywach dla obywateli tamtejszych regionów, jakie mieli poszukiwacze kruszca podczas "gorączki złota". Dziewicze bogactwa dla odważnych i przedsiębiorczych, nie ma tych ograniczeń, w jakich zamknięto przeciętnego Kowalskiego w dzisiejszej Polsce.  Być może przekaz dotyczył bogactw naturalnych. 

W nowej Polsce (2)

 Godzina druga w nocy a ja medytuję, bo spać nie mogę... Myślę o Polsce w czasach potopu. Rodzinne miasto przetrwa, lepiej u mieszkańców blokowisk. Obszary śmierci wokół miast, winę poniesie niska zabudowa... Lubelszczyzna najbepieczniejszym regionem w Polsce, praktycznie nie draśnięta. Okolice Szczecina to w zasadzie wielka zatoka... Poznańskie postawi na rolnictwo aby wyżywić mieszkańców... Bogactwo Dolnego Śląska nie będzie historycznym mitem. Południowy zachód Polski zawdzięczać je będzie geograficznej bliskości państw nowo zawiązanej naddunajskiej unii. "Dunaj w przepychu znów tonie..." a zwykły Ślązak może stać się baronem...

W nowej Polsce...

 Noc. Widzę tłumy przy odbudowanym - po trzeciej wojnie światowej - Pałacu Saskim w Warszawie. Ktoś śpiewa na scenie: Pieśń ma była już w grobie, już chłodna, - Krew poczuła: z pod ziemi wygląda, I jak upiór powstaje krwi głodna, I krwi żąda, krwi żąda, krwi żąda. Tak! zemsta, zemsta, zemsta na wroga, Z Bogiem - i choćby mimo Boga! ...

Nasze granice...

Nasze granice nie naruszone, w Polsce nie będzie jeszcze wojny...  Myślę o wojnie z Rosją. Widzę siebie w rodzinnej miejscowości, spotkania z krewnymi, wspólne wakacje... Za rok, może dwa? Życie jak dotychczas.  Słyszę znanego jasnowidza, mówi on, że Rosja zajmie kilkaset kilometrów ukraińskiej ziemi... Widzę znów grzyb atomowy, który mi się śnił. Uderzą z całą mocą... w sąsiada... Widzę jasny, pulsujący, jeden za drugim, ostrzał altyleryjski. To nie druga wojna światowa... Żołnierze amerykańscy w charakterystycznych mundurach w panterki, zajmują pozycje, obserwują przeciwnika... Wojna dwóch światów, na razie z odległych pozycji...

Priorytety...

 Myślę o wojnie. Co da się zrobić? Co ja mogę zrobić w tym czasie? Układamy swoje plany na czas wojny, szczegółowe rady, jak zgromadzić zapasy, wybudować bunkier... Widzę kościół w mojej rodzinnej miejscowości. Modlić się z innymi ludźmi. Tylko modlić, a będzie to dużo... Nie znamy wojny, mierzymy ją swoimi kategoriami, ludzi urodzonych w spokojnym świecie, we względnym dobrobycie. Widzę powódź. Tu można coś zrobić, ratować innych. Słyszę ktoś mówi o bankach, że upadną... To nie istotne będzie w czasie powodzi... 

Putin w telewizjach swiata

 Widzę Putina  jakby widzianego i komentowanego przez różne stacje telewizyjne na świecie. Długie piaskowe czołgi wjeżdżają na cudze terytorium... Mam wrażenie, że to jakiś specyficzny kraj na wschodzie, na pograniczu wielkiej Rosji...

Czas wojny - podsumowanie

 Przekazy jakie otrzymuję wskazują, że wojna będzie i wybuchnie na przełomie sierpnia i września. Odsyłam do moich wpisów na blogu: - Bomba atomowa pod koniec lata? - Amerykańska wojna 2021 - Stan wojenny - Brutalna interwencja - A więc wojna! - Czołg i dzika róża...

Bomba atomowa pod koniec lata?

 Śnię sen pełen symboli. Jest lato a ja czas spędzam w domu na wsi, który w moich snach gra rolę Ojczyzny. Ze mną w domu matka, babcia i mały wnuczek, choć ja sama we śnie czuję się panną. To obce kobiety. Słońce powoli zachodzi, nieubłaganie mija dzień. Bardzo mi szkoda upływu wakacji. Wychodzę wreszcie z domu aby złapać ostatnie promienie słoneczne. Droga do wsi zadziwia, pełna jest letników. Podziwiam po drodze niespotykane w tej wsi krajobrazy, jakieś góry w oddali. Takich letnich atrakcji w rzeczywistym świecie tam nie ma... Czuję upływ lata i robię sobie wyrzuty że spędziłam je w domu, moim domu ojczystym... I dopiero teraz, kiedy się ma ku końcowi, ja wybrałam się w podróż. Ale pora już wracać, słońce zachodzi, powoli zmierzcha. Wracam tę samą drogą i widzę że blisko domu ustawiono kilka dziwnych i tajemniczych obiektów. Jeden całkiem blisko mojej ojcowizny, kolejne daleko, ale wszystkie na południowym wschodzie... I nagle na wieczornym niebie widzę coś, co budzi we mnie pra...